Kategorie
Szkody górnicze

Nieodpłatne zbycie zakładu górniczego a odpowiedzialność za szkody górnicze spowodowane jego ruchem.

Szkody Górnicze: Nieodpłatne zbycie zakładu górniczego a odpowiedzialność za szkody górnicze spowodowane jego ruchem.

Nieodpłatne zbycie zakładu górniczego a odpowiedzialność za szkody górnicze spowodowane jego ruchem.

Za szkody górnicze spowodowane ruchem zakładu górniczego który w celu jego likwidacji został zbyty w całości lub w części na mocy ustawy z dnia 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, na rzecz przedsiębiorstwa, którego przedmiotem działalności jest likwidacja kopalń, odpowiada wyłącznie nabywca tego zakładu. Nieodpłatne zbycie zakładu górniczego a odpowiedzialność za szkody górnicze spowodowane jego ruchem.

Źródło: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z  dnia 26 kwietnia 2016 r. w sprawie I ACa 1005/15

W komentowanej sprawie, właściciele nieruchomości domagali się naprawienia przez pozwaną spółkę szkód górniczych – żądane przez nich kwoty pieniężne obejmowały wartości rynkowe należących do nich nieruchomości oraz koszt rozbiórki tych obiektów.

W toku sprawy sądowej, pozwana kopalnia podniosła, że nieodpłatnie zbyła na podstawie ustawy z dnia 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, na rzecz  innej spółki kopalnię, do której należał obszar górniczy, na którym posadowione były nieruchomości poszkodowanych. 

Odnosząc się do pisma pozwanej kopalni, dotyczącego zbycia zakładu górniczego, Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z normą art. 192 ust. 3 Kodeksu postępowania cywilnego, z chwilą doręczenia pozwu zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy. Z powyższym nie zgodził się Sąd Apelacyjny, wskazując, iż w sprawie może zachodzić nieważność postępowania związana z pozbawieniem spółki, która nabyła zakład, możliwości obrony swoich praw przed Sądem pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny wskazał, że pozwana spółka dokonała nieodpłatnego zbycia kopalni, z której działalnością było związane dochodzone roszczenia na podstawie ustawy z dnia 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r., poz. 410), a to na rzecz spółki, której przedmiotem działalności było prowadzenie likwidacji kopalń w rozumieniu art. 8 ust 1 przywołanej ustawy. 

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zastosowany przez Sąd pierwszej instancji art. 192 pkt. 2 Kodeksu postępowania cywilnego, nie miał zastosowania w sprawie. Przepis ten dotyczy sytuacji zbycia w toku sprawy rzeczy lub prawa objętych sporem. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie zbyta kopalnia nie jest przedmiotem sprawy – przedmiotem sprawy jest szkoda wyrządzona przez tę kopalnię, co jest rzeczą całkowicie odmienną. 

Zgodnie z treścią art. 8a ust. 1 i 8c ust. 2 o funkcjonowaniu górnictwa, przedsiębiorstwo górnicze może przed dniem 1 stycznia 2019 r. zbyć nieodpłatnie na rzecz przedsiębiorstwa, którego przedmiotem działalności jest m.in. prowadzenie likwidacji kopalń, kopalnię, zakład górniczy lub jego oznaczoną część, prowadzące wydobycie węgla kamiennego lub roboty górnicze, w celu przeprowadzenia ich likwidacji. Z dniem nabycia mienia, o którym mowa powyżej, przedsiębiorstwo to, przejmuje zobowiązania z tytułu szkód spowodowanych ruchem zbytego zakładu, w tym szkód powstałych w wyniku reaktywacji starych zrobów. 

Analiza przedstawionych powyżej norm doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że stanowią one lex specialis w stosunku do art. 55 4 Kodeksu cywilnego, stanowiącego o solidarnej odpowiedzialności zbywcy i nabywcy przedsiębiorstwa za zobowiązania związane z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. W przeciwnym bowiem wypadku zbędna byłaby norma o przejęciu zobowiązań z tytułu szkód górniczych. Skoro przepis ustawowy – art. 8c ust 2 zdanie pierwsze ustawy o funkcjonowaniu górnictwa – wskazuje na przejęcie zobowiązań z tytułu szkód spowodowanych ruchem zakładu górniczego przez przedsiębiorstwo, to można stwierdzić, że  podmiot przejmujący zobowiązania, jako ogólny następca procesowy, wstępuje do procesu i nie wymaga to zgody strony przeciwnej. 

W związku z tym, po nieodpłatnym zbyciu przez pozwaną spółkę zakładu, na rzecz innego przedsiębiorstwa, przedsiębiorstwo to powinno wstąpić do procesu w zakresie szkód spowodowanych ruchem nabytego zakładu górniczego, w tym szkód wyrządzonych poszkodowanym w komentowanej sprawie.

Podobnie należy postępować w przypadku zbycia na mocy powołanej ustawy zakładu górniczego lub jego części, przed wszczęciem postępowania sądowego, nawet już po zgłoszeniu wniosku o naprawienie szkody przez właściciela nieruchomości do dotychczasowego właściciela – dotychczasowy właściciel, który zbył zakład, nie odpowiada w tym przypadku za spowodowane jego ruchem szkody górnicze, a pozwanym powinno być przedsiębiorstwo będące nabywcą tego zakładu. W innym bowiem przypadku, Sąd może oddalić powództwo, jako złożone przeciwko niewłaściwemu podmiotowi, nieposiadającemu legitymacji biernej do występowania w sprawie.

Aktualne informacje, w przedmiocie podmiotu odpowiedzialnego z tytułu ruchu danego zakładu górniczego, można ustalić we właściwym dla położenia nieruchomości Urzędzie Miasta.

Kategorie
Szkody górnicze

UBEZPIECZYCIEL VS. SZKODY GÓRNICZE

UBEZPIECZYCIEL VS. SZKODY GÓRNICZE

UBEZPIECZYCIEL VS. SZKODY GÓRNICZE. Że „Śląsk na grubie stoi”, wszyscy wiedzą – również firmy ubezpieczeniowe. Cechą charakterystyczną dla przemysłu wydobywczego jest jego znaczna ingerencja w środowisko, niezależnie od metody i głębokości wydobywania surowca.

Obowiązująca ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze stawia obywatela w pozycji podporządkowanej, albowiem właściciel nieruchomości nie posiada uprawnienia do sprzeciwienia się zagrożeniom spowodowanym ruchem zakładu górniczego, czyli uniemożliwienia zakładowi dalszej eksploatacji i powstawaniu kolejnych szkód. Może jednak żądać naprawia szkody już wyrządzonej. Powyższe oznacza ni mniej, ni więcej, że pod naszym domem kopalnia może fedrować, a sam właściciel nie może temu zapobiec.

W takiej sytuacji naturalną reakcją człowieka jest chęć ubezpieczenia swojego domu od skutków szkód górniczych, podobnie jak robi się to w przypadku pożaru, czy zalania. Niestety, firmy ubezpieczeniowe skutecznie wyłączają swoją odpowiedzialność w tym zakresie.

Analizując stosowane przez ubezpieczycieli wyłączenia odpowiedzialności w zakresie ubezpieczeń mieszkań i domów, zdecydowana większość z nich, zarówno na Śląsku, jak i w pozostałej części kraju, w swojej ofercie standardowo nie obejmują szkód powstałych z tytułu wymienionych w umowie zdarzeń będących następstwem prac górniczych tzn. tąpnięcia, osunięcia etc., których przyczyny pozostają w związku z pracami górniczymi.

W efekcie, w przypadku tąpnięcia powodującego uszkodzenie budynku, czy nawet jego zawalenie, właściciel nie zostaje w tym zakresie objęty ochroną ubezpieczeniową, a ubezpieczyciel nie ma obowiązku wypłacenia mu nawet złotówki.

Co to oznacza dla właścicieli nieruchomości znajdujących się na terenie objętym zagrożeniem? Spokojnie, nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Przyczyną szkód górniczych najczęściej są osuwiska, tąpnięcia czy powolniejsze ruchy ziemi, które niosą za sobą bardzo dużą siłę. Powyższe zdarzenia skutkują pęknięciami ścian, trwającym latami powolnym osiadaniem budynku powodującym jego odchylanie się od pionu, a w ekstremalnych przypadkach nawet zawaleniem budynków.

Ryzyko wystąpienia takich zdarzeń w terenie górniczym jest znaczne, a koszty ich usunięcia niebagatelne, co niewątpliwie znalazłoby bezpośrednie odzwierciedlenie w kosztach wykupienia ochrony ubezpieczeniowej takiej nieruchomości, powodując, iż dla wielu właścicieli byłaby nieosiągalna, a sama kwota wypłaconego odszkodowania mocno ograniczona.

Obecnie dostępna procedura dochodzenia odszkodowań z tytułu szkód górniczych wydaje się być skuteczna i wystarczająca, a co więcej, mniej kosztowna.

Właściciel nieruchomości dotkniętej szkodami górniczymi zgłasza się bezpośrednio do kopalni odpowiedzialnej za jej powstanie. Zanim sprawa trafi do sądu, istnieje konieczność wyczerpania obligatoryjnego postępowania ugodowego. Warunek wyczerpania postępowania ugodowego jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca górniczy bądź Skarb Państwa odmówi zawarcia ugody albo od zgłoszenia przez poszkodowanego przedsiębiorcy górniczemu żądania naprawienia szkody upłynęło 30 dni, chyba że poszkodowany wyznaczy dłuższy termin.

Istotnym ułatwieniem dla osób dochodzących roszczeń już na drodze postępowania sądowego jest art. 96 ust. 1 punkt 12 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zgodnie z którym, strona dochodząca naprawienia szkód spowodowanych ruchem zakładu górniczego jest zwolniona z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych, takich jak opłaty od pism (np. 5% wartości przedmiotu sporu przy pozwie) czy wydatków (np. zaliczki na poczet dowodu z opinii biegłego). 

Nadto, kopalnia ma obowiązek nie tylko naprawienia szkód, jeżeli takie wyniknęły z przyczyn leżących po jej stronie, ale i zadośćuczynienia utraconym wskutek zaistniałego zdarzenia korzyściom (zasada pełnego odszkodowania, o którym pisaliśmy tutaj www.szkody-gornicze.pl). Odpowiedzialność kopalni oparta jest na zasadzie ryzyka, co dla poszkodowanego oznacza, że to kopalnia, aby skutecznie uniknąć odpowiedzialności, winna udowodnić, że to nie wskutek jej działania szkoda powstała.

Powyższe ostatecznie pozwala na uznanie, że w zasadzie dzięki ustawowo ustalonej odpowiedzialności za szkody górnicze po stronie kopalni i wyłączeniem ze strony firm ubezpieczeniowych, sytuacja poszkodowanego jest przejrzysta, a samo dochodzenie jego praw mniej kosztowne. Obecna sytuacja niewątpliwie pozwala na skuteczne uzyskanie przez właściciela nieruchomości odszkodowania, bez konieczności klasycznego przepychania się w zakresie odpowiedzialności finansowej pomiędzy podmiotem, wskutek działania którego szkoda powstała, a firmą ubezpieczeniową w kontekście warunków i zakresu udzielonej przez nią ochrony ubezpieczeniowej.